Za marką: Ogrodniczki w kropki, prezentowane przez House of CoCo (13 marca 2016 r.)

Za marką: Ogrodniczki w kropki, prezentowane przez House of CoCo (13 marca 2016 r.)

Projekt bez tytułu 20.37.02

Założona przez Alice Goldsmith i Georgie Parr w grudniu 2014 roku firma Dotty Dungarees robi dokładnie to, co jest napisane na puszce.

Zainspirowana własnymi dziećmi – Dolly i Otto – które zawsze szukają kolejnej przygody, narodziła się marka. Wszystko zostało zaprojektowane z myślą o ekscytujących eskapadach i odważnych czynach, dla odległych eksploratorów dżungli, mistrzów skoków przez przeszkody, balonistów i królowych wróżek.

Tutaj rozmawiają z nami o godz Dom Coco i powiedz nam więcej…

Kiedy uruchomiłeś markę i jaki był tego powód?
Georgie i ja pracowaliśmy razem, odkąd ukończyliśmy uniwersytet, na różnych stanowiskach, więc kiedy oboje urodziły nam się dzieci, zdaliśmy sobie sprawę, że praca od 9 do 17 nie jest już opcją. Oboje dorastaliśmy w ogrodniczkach, ale nie mogliśmy znaleźć idealnej pary dla naszych dzieci… więc postanowiliśmy stworzyć własne! Zaczęliśmy w grudniu 2014 roku i od tego czasu nieprzerwanie!

Jakie masz tło?
Nie ma to nic wspólnego z modą dziecięcą! To była intensywna nauka…

Ile osób pracuje w firmie i jakie pełnią role?
Dwa! Tylko ja i Georgie… Georgie zwykle koncentruje się na produkcji, a ja na sprzedaży. Ale w rzeczywistości granice są bardzo niewyraźne i prawie dzielimy się wszystkimi zadaniami. Wspaniale jest pracować z kimś, komu całkowicie ufasz, możemy wymieniać się pomysłami i być całkowicie szczerzy, gdy są bzdurne.

Gdybyś mógł zacząć od nowa, czy zrobiłbyś coś inaczej?
To naprawdę trudne pytanie. Myślę, że wiele osób zaczyna marnować czas i pieniądze na rzeczy, które im się podobają myśleć nie mogą tego zrobić sami. Z pewnością tak. Gdybym więc zaczął od nowa, miałbym pewność, że poradzę sobie sam, zanim zapłacę za poradę eksperta.

Projekt bez tytułu-7   Projekt bez tytułu-6

Jakie jest najcięższe wyzwanie, przed którym stałeś od chwili założenia firmy?
Znalezienie czasu! Mam teraz dwójkę małych dzieci – dwulatka i noworodka – więc staram się znaleźć czas na pracę. Zwykle jest późno w nocy lub uciekamy do kawiarni, kiedy jedno jest w przedszkolu, a drugie śpi…

Powiedz nam jeden fakt o Tobie, o którym ludzie nie wiedzą?
Mam fobię na punkcie lakieru do paznokci – czuję, że moje paznokcie się duszą! Bardzo dziwne, wiem.

rok 2016 już nadszedł. Gdzie planujecie zabrać tę markę?
Światowy! Mamy już zaopatrzenie w kilku uroczych butikach w Wielkiej Brytanii i Europie, ale będziemy szukać dalej…

Co było najważniejszym wydarzeniem od chwili premiery?
Otrzymujemy nasze pierwsze zamówienie! Pomysł, że stworzyliśmy coś, co naprawdę kochają inni ludzie, był fantastycznym uczuciem.

W którym mieście czujesz się najbardziej jak w domu: w Londynie, Paryżu czy Nowym Jorku?
Londyn – zawsze tu mieszkałem i mam nadzieję, że zawsze tu będę.

Trzy kosmetyki, bez których nie możesz wyjść z domu?

Nivea (na spierzchnięte usta), krem ​​nawilżający Chantecaille i tusz do rzęs Laura Mercier (jestem bardzo blondynką, więc bez niego wyglądam prawie na albinoskę!)

Styl oznacza….?
Zaufanie.

Najlepsza rzecz w Londynie dla ciebie?
Parki.

Projekt bez tytułu-3 20.36.58    Projekt bez tytułu-2 20.37.06

Wyraziste buty czy wyrazista torba?
Buty – chociaż rzadko mam okazję je nosić! Mój dwulatek prawdopodobnie spędza w moich szpilkach więcej czasu niż ja.

Gdybyś musiała, jaką część garderoby ze swojej szafy nosiłabyś na co dzień?
Dżinsy J Brand (i ja to robię!)

Ulubiona piosenka o miłości?
Jeśli mogę marzyć Elvisa Presleya

Najlepsze miejsce na kawę?
Olimpiada w Barnes (ale na gorącą czekoladę)

Najbardziej zapadająca w pamięć rada, jaką otrzymałeś?
Noszę bransoletkę z wygrawerowanym napisem „This Too Shall Pass”; zawsze dobre przypomnienie, że nic – ani dobre, ani złe – nie trwa wiecznie.

Grzeszna przyjemność?
Z kamerą u Kardashianów

Gdybyś mógł spędzić 24 godziny w dowolnym miejscu na świecie, gdzie by to było?
W łóżku – śpię! (chociaż żałowałbym, że rano nie miałem tyle przygód)

Jak planujecie w przyszłości rozwijać firmę?
Na lato mamy w ofercie urocze krótkie spodenki ogrodniczki, a także sukienki i oczywiście ogrodniczki. Ogrodniczki to ponadczasowa klasyka i doskonale praktyczna dla małych poszukiwaczy przygód.

Będziemy nadal udoskonalać nasze projekty i tworzyć najsłodsze, najwygodniejsze ogrodniczki, które można przekazać rodzeństwu i przyjaciołom, a nawet zachować dla następnego pokolenia!

Chcemy być znani jako „miejsce”, w którym można kupić ogrodniczki dla najmłodszych, miejsce, w którym mamy wiedzą, że mogą znaleźć idealną parę.

x

x